moraine moraine
3009
BLOG

W odpowiedzi Pawłowskiemu: Buffett płaci więcej niż sekretarka

moraine moraine Polityka Obserwuj notkę 203

Wchodzę dzisiaj na salon24 i przecieram oczy ze zdumienia. Na SG wisi notka Kultury Liberalnej z tekstem dr Łukasza Pawłowskiego: PAWŁOWSKI: O nierówności w Ameryce która po prostu nie tylko jest nielogiczna, ale opiera się na błędnych danych z których autor wyciąga błędne założenia:

"Administracja Obamy proponuje więc wprowadzenie tzw. reguły Buffetta – nazwa pochodzi od nazwiska jej autora, Warrena Buffetta, notabene drugiego na liście najbogatszych ludzi w USA – zgodnie z którą najzamożniejsi Amerykanie nie powinni płacić podatków według niższych stawek podatkowych niż ich… sekretarki (nawiasem mówiąc Buffet zapłacił w zeszłym roku 17-procentowy podatek dochodowy, jego sekretarka 35-procentowy)"

Czy ktoś tutaj umie liczyć? Otóż dla ułatwienia nawet nie trzeba liczyć, bo Warren Buffett sam oświadczył, że przy stawce 17 procentowej zapłacił dokładnie $6,938,744 (to prawie SIEDEM milionów dolarów). Zapłacił więc o wiele WIĘCEJ niż jego sekretarka, bo ile taka biedna sekretarka zarabia? Racja?

Racja jednak na tym nie koniec. Istnieje jeden problem o którym dr Łukasz Pawłowski nie wspomniał. Otóż nie wiemy dokładnie ile zarabia sekretarka Buffeta, ale jedno wiemy na pewno: nie zarabia ona 35 tysięcy dolarów lecz conajmniej 200 tysięcy dolarów, ale raczej bliżej kwocie 500 tysięcy dolarów rocznie! O tym dr Pawłowski zapomniał napisać, bo aby płacić stawkę 35% należy zarabiać powyżej 200 tysięcy dolarów rocznie! Mnie wierzyć na słowo jednak nie musicie, bo pensję pani sekretarki obliczył magazyn Forbes

Forbes: Sekretarka Buffeta zarabia pomiędzy 200 tyś - 500 tyś dolarów rocznie

Ale nie trzeba powoływać się na Forbes wystarczy sprawdzić widełki podatkowe IRS z ich oficjalnej strony oraz wiedzieć w jaki sposób oblicza się podatki, aby zauważyć, że pani sekretarka nie jest zwykłą szarą myszką. Zakładając, że pracuje u Buffetta dobrych parę lat to najprawdopodobniej zarabiając tyle jest już milionerką lub wyjątkowo majętną, ale na pewno należy do najbogatszych sekretarek świata. 

Tekst dr Pawłowskiego jest pełen takich nieścisłości. Kolejny cytat:

"W tym czasie (lata 2010 i 2011) Romney oddał państwu ponad 6 milionów dolarów. To ogromna suma, ale stanowi ona jedynie niecałe 14 (!) proc. dochodu polityka, który w ciągu dwóch lat zarobił 43 miliony dolarów. To mniej niż 15-procentowa stawka, według której płacą podatki Amerykanie zarabiający między 8,7 a 35,35 tysiąca (!) dolarów rocznie."

Otóż samotny Amerykanin zarabiający 35 000 dolarów w rzeczywistości płaci stawkę 11.3 proc... a w rezultacie jest to 3 959 dolarów. W jaki sposób się to oblicza? Dokładny proces wytłumaczony jest tutaj

Dla człowieka zarabiającego 35 000 który musiał zapłacić podatek według stawki 11.3 proc to chyba jest znacznie mniej w porównaniu ze stawką 14 proc czyli 3 milionami które musiał zapłacić Romney? 

Oto więc odpowiedź dlaczego Amerykanie nie chcą Demokratów, Obamy oraz socjalistycznej polityki rodem z Europy promowanej przez "Kulturę Liberalną". Nie chcą po prostu być okradani większymi stawkami, ale wiedzą też, że państwa nie można tuczyć bez końca. Dodatkowe 3 miliony dolarów w podatkach od Romneya byłyby jak pieniądze wyrzucone w błoto, bo oddane armii urzędników lub przeznaczone na kolejną wojnę bez zgody Kongresu czyli sprzeczną z konstytucją USA, albo po prostu na samoloty szpiegujące obywateli na terenie Ameryki (ostatni pomysł socjalisty Obamy). A tak przynajmniej pieniądze Romneya powróciły do gospodarki napędzając ją i tworząc miejsca pracy.

Jeśli bogacze typu Buffett chcą płacić większe podatki to mogą oddać pieniądze rządowi dobrowolnie i to całkiem legalnie. Wspominałem o tym w notce "Proszę podnieście moje podatki". Oto fragment:

"Wystarczy kliknąć tutaj: https://www.pay.gov/paygov/forms/formInstance.html?agencyFormId=23779454 i wypełnić prosty formularz wpisując kwotę, oraz wybierając sposób zapłaty: karta kredytowa lub transfer prosto z naszego konta bankowego. W taki oto szybki i prosty sposób możemy dobrowolnie przyczynić się do spłaty zadłużenia Stanów Zjednoczonych czyli wrzucić swoje pieniądze do tej czarnej dziury. I teraz prawdziwa bomba: przez ostatnie lata w ten oto sposób rząd zgromadził tylko 5 milionów dolarów. Oczywiście sam pomysł na to, aby dobrowolnie wrzucać do tej dziury bez dna swoje pieniądze jest szalony, ale jak widać niektórzy ludzie nie mają co robić ze swoimi pieniędzmi."

Jeśli tak bardzo pana boli ta niesprawiedliwość panie Buffett to dlaczego nie oddaje pan dobrowolnie rządowi po np. 20 milionów dolarów rocznie. Nie tylko stać pana, ale można to zrobić całkiem legalnie! Po co więc ta hipokryzja?

Pan Buffett powinien wiedzieć jednak doskonale, że nie warto tego robić, bo postanowił przeznaczyć swój majątek na cele charytatywne oddając prawie całość Fundacji Billa i Melindy Gates. Chyba wszyscy się zgodzimy, że to lepsze rozwiązanie? A więc do kogo te pretensje panie Buffett?

Jak bardzo trzeba być zagubionym, aby promować socjalizm w XXI wieku? Droga Europo jesteś marna boś socjalna, a Ciebie doktorze Pawłowski prosimy o nie walczenie z "nierównościami" w Ameryce, ani w Polsce lecz w swoim własnym domu. Tak będzie dla naszych kieszeni najlepiej :-)

PS: Kultura liberalna czy socjalna? Już wiem... to są liberałowie po amerykańsku czyli tacy jak Obama, czyli w Polsce socjaldemokraci. Ale panowie jesteśmy w Polsce więc proszę o używanie polskich określeń i zmianę nazwy gazetki na Kultura Socjaldemokratyczna!

PS2: Na szczęście wolnościowcy znaczą wszędzie to samo bo też bym miał kłopoty :)

moraine
O mnie moraine

kontakt: liberty.moraine@gmail.com

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka