Jak donosi Financial Times, Barak Hussein Obama ostrzegł, że konflikt na Bliskim Wschodzie z powodu irańskiego programu nuklearnego może zdestabilizować światową gospodarkę. Mam pytanie do obu Panów, Sarkozy'ego i Obamy. Jeżeli zdecydują się wywołać wojnę to jakim cudem to Iran będzie odpowiedzialny za destabilizację? Obserwuję zamieszanie wokół irańskiego programu nuklearnego i może większość tego nie zauważa, ale po prostu cała ta zabawa w kotka i myszkę przypomina sytuację z Irakiem przed inwazją. Tam również były niezbite dowody. Czy naprawdę ktoś wierzy, że Iran stwarza jakieś zagrożenie? Tak realnie patrząc to po prostu żadnego. Po pierwsze Iran nie jest groźny dla USA, gdyby było inaczej to Amerykanie tak łatwo nie zrezygnowaliby z tarczy antyrakietowej. Iran nie zamierza również atakować Izraela, nawet jeżeli grozi to i tak Irańczycy potrafią dobrze kalkulować i wiedzą, że po prostu im się to nie opłaca.
Nawet jeżeli Iran zdobędzie broń nuklearną to co z tego? Niby dlaczego Korea Północna może mieć bombę, a Iran nie. Nikt nie atakuje Indii czy Pakistanu pomimo, że sytuacja pomiędzy tymi nowymi członkami atomowego klubu była i jest napięta. Dzisiaj jednak posiadanie tej broni wcale nie jest aż tak ważne. Można najwyżej straszyć jej użyciem od czasu do czasu, ale robi to regularnie Putin, ale także USA. Izrael również posiada broń atomową i nawet się do tego nie przyznaje. Dlaczego? Ponieważ przyznanie się do posiadania tej broni dla Izraela przyniosłoby więcej niekorzyści i wcale nie zwiększyłoby poczucia bezpieczeństwa. Również Irańczycy wcale nie muszą przyznawać się do posiadania tej broni. Oczywiście aby coś ukrywać to najpierw trzeba to skonstruować, a z tym to mają wielkie problemy.
Podobno Iran ma pracować w tajemnicy nad atomówką i w pewnym bliżej nie określonym momencie ogłosi posiadanie takiej broni. No i co wtedy? Nikt nie zastanawia się jaki potencjalnie byłby ich kolejny krok? Straszenie sąsiadów? A może wojna? Po prostu nie stało by się nic! Irańczycy chodziliby parę tygodni bardziej dumni, że ich kraj jest członkiem nuklearnego klubu, a później wszystko najprawdopodobniej rozeszłoby się po kościach. Może straszenie od czasu do czasu, ale które państwo tej wielkości nie pokazuje pazurów raz na jakiś czas? Uważam jednak, że dla Iranu ujawnienie posiadania broni po jej skonstruowaniu podobnie jak Izraelowi przyniosłoby więcej niekorzyści. Dlatego najprawdopodobniej nigdy oficjalnie nie zobaczymy nuklearnego Iranu prężącego muskuły. Także cała ta zabawa w sankcje oraz namowy społeczności międzynarodowej do działania to po prostu strata czasu i robienie problemu z niczego.
Lot 655
Wszyscy wiemy o zestrzeleniu koreańskiego samolotu nad terytorium sowieckim za czasów ZSRS? Podniósł się wtedy wielki krzyk i płacz jacy to sowieci be, jakie to imperium zła. Do dzisiaj się tą tragedie przypomina. Ale mało kto zdaje sobie sprawę, że parę lat później 3 lipca 1988 roku Amerykanie przez pomyłkę zestrzelili lot 655 Irańskich Linii Lotniczych z 290 pasażerami z których 66 były dziećmi! O tym jakoś cisza! Irańczyków do dzisiaj ta tragedia mrozi krew w żyłach. Więc nie ma co się dziwić, że oni raczej sceptycznie podchodzą do USA.
